Kolejna odpowiedź Starosty Bolesławieckiego w sprawie zamku w Gościszowie

Bolesławiec, 22.11.2011

W związku z pismem z dnia 26.10.2011 roku w sprawie Zamku w Gościszowie informuję, co następuje:

1. Stowarzyszenie „Monitoring" z siedzibą w Lwówku Śląskim wystąpiło do Starosty Bolesławieckiego o wszczęcie postępowania administracyjnego zmierzającego do wywłaszczenia zamku (wpisanego do rejestru zabytków decyzją nr A/874/403 z dnia 24 listopada 1956 r.) położonego na działce nr 405/17 w Gościszowie, gmina Nowogrodziec, stanowiącej własność Stanisława M. Wnioskodawca uzasadnił wystąpienie tym, że obiekt ten stwarza realne zagrożenie katastrofą budowlaną i mimo wykonanych zabezpieczeń stanowi bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego.

2. Zgodnie z art. 112 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity: Dz. U. z 2010 r. Nr 102, poz. 651 ze zm.) wywłaszczenie nieruchomości może być dokonane, jeżeli cele publiczne nie mogą być zrealizowane w inny sposób niż przez pozbawienie albo ograniczenie praw do nieruchomości, a prawa te nie mogą być nabyte w drodze umowy zawartej po przeprowadzeniu rokowań, które winny poprzedzić wszczęcie postępowania. Oznacza to, że nim podjęte zostaną działania w celu wywłaszczenia obiektu wykorzystać należy wszystkie inne możliwe środki mogące przynieść zakładany skutek. W szczególności istotne są działania podjęte przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w oparciu o kompetencje wynikające z przepisów ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U z 2003 r. Nr 162, poz. 1568 ze zm.).

3. Z posiadanej korespondencji prowadzonej z Dolnośląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków Delegatura w Jeleniej Górze wynika, że właściciela w/w nieruchomości wielokrotnie wzywano do podjęcia właściwych prac, jednak nie zastosowano żadnych środków przymusu w celu wyegzekwowania nałożonych obowiązków. Efektem rozmów przeprowadzonych z córką właściciela nieruchomości Panią Krystyną M. były jej działania zmierzające do zabezpieczenia obiektu przed dostępem osób trzecich. Niestety część z tych zabezpieczeń została zniszczona. Ponadto, Pani Krystyna M. zobowiązała się do usunięcia samosiejek rozsadzających mury zamku oraz uregulowania sprawy spadkowej po zmarłym ojcu Stanisławie M . Do dnia dzisiejszego przedmiotowe obietnice nie zostały dotrzymane. W związku z tym Wojewódzki Konserwator Zabytków pismem z dnia 6.10.2011 r. zobowiązał się wystąpić do sądu o uregulowanie sprawy spadkowej, która pozwoli mu na kontynuowanie działań zmierzających do uratowania tego obiektu.

4. W konsekwencji niedopuszczalne jest w tym stanie rzeczy wszczynanie przez Starostę Bolesławieckiego postępowania administracyjnego zmierzającego do przymusowego przejęcia przedmiotowej nieruchomości. Dopiero, w przypadku gdy zastosowanie środków egzekucyjnych, w szczególności art. 50 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U z 2003 r. Nr 162, poz. 1568 ze zm.) nie przyniesie zakładanych skutków, Starosta, o ile otrzyma szczegółowe dane dotyczące sposobu zagospodarowania nieruchomości oraz potrzebne na to środki, ponownie rozważy zasadność i celowość wszczęcia postępowania wywłaszczeniowego.

5. Zgodnie z art. 50 ust. 4 pkt 2 w/cyt. ustawy, jeżeli nie jest możliwe usunięcie rzeczywistego i bezpośredniego zagrożenia dla zabytku nieruchomego wpisanego do rejestru, polegającego na możliwości jego zniszczenia lub uszkodzenia, zabytek ten może zostać, na wniosek wojewódzkiego konserwatora zabytków, wywłaszczony przez starostę na rzecz Skarbu Państwa lub gminy właściwej ze względu na miejsce położenia tego zabytku, w trybie i na zasadach przewidzianych w przepisach o gospodarce nieruchomościami.

Sporządziła: Urszula Frąszczak-Mutyjewicz
Podinspektor w Wydziale Edukacji. Kultury, Kultury Fizycznej i Sportu Starostwa Powiatowego w Bolesławcu

Pismo Starosty Ostrowskiego dotyczące pałacu w Mojej Woli

   Kierując się troską o wspólne dziedzictwo historyczne pragnę nawiązać do odpowiedzi z dnia 03 sierpnia 2011 roku dotyczącej pałacu w miejscowości Moja Wola położonego w gminie Sośnie.

   Zgodnie z Pana anonsem z dnia 04 sierpnia 2011 roku informuję, iż podjąłem działania polegające na przeprowadzeniu w dniu 29 sierpnia 2011 roku oględzin przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w obecności pracownika Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu Delegatury w Kaliszu oraz pracownika Urzędu Gminy Sośnie, którzy stwierdzili zły stan techniczny obiektu.

   W dniu 27 września 2011 roku zwróciłem się do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Poznaniu Delegatury w Kaliszu o udzielenie informacji na temat podjętych działań w stosunku do właściciela obiektu. W dniu 31 października 2011 roku otrzymałem odpowiedź, iż kilkakrotnie przeprowadzano kontrole zabytkowego obiektu. W wyniku wcześniejszych działań zostały zabezpieczone w pałacu otwory okienne i drzwiowe. W czerwcu bieżącego roku wydano nakaz na wykonanie w terminie do 31 lipca 2011 roku prac polegających na zabezpieczeniu obiektu przed dewastacją w ten sposób by uniemożliwić swobodny dostęp do wnętrza pałacu, a także zobowiązano właściciela do przeprowadzenia prac porządkowych. Właściciel nie dostosował się do powyższego terminu wnosząc o przedłużenie na wykonanie prac zabezpieczających.

   Mając na uwadze, że nieruchomość stanowi własność osoby fizycznej w stosunku do której Starosta dysponuje bardzo ograniczonymi instrumentami prawnymi nadmieniam,iż właściwą instytucją sprawującą nadzór nad zabytkami jest Wielkopolski Urząd Ochrony Zabytków w Poznaniu.


STAROSTA
mgr Paweł Rajski

Pałace w Siedlcach, Parchowie i Krzydłowicach

Tym razem prosimy o interwencję w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków delegatura w Legnicy w sprawie trzech zabytków, których historia i stan dzisiejszy jest bliźniaczo podobny. Barokowe pałace w powiatach lubińskim (Siedlce) i polkowickim (Parchów oraz Krzydłowice) są dzisiaj w katastrofalnym stanie i jeżeli nie zostaną podjęte w tym kierunku żadne kroki wkrótce pozostanie po nich jedynie kupa gruzu. W każdym z nich zachowały się cenne detale kamieniarskie, które powinny być zabezpieczone ze względu na powszechne w ostatnim czasie kradzieże i dewastacje. Pozostało naprawdę niewiele czasu żeby uratować chociaż to co po nich pozostało.

Pałac w Siedlcach:


Pałac w Parchowie:


Pałac w Krzydłowicach:

Odpowiedź starosty w sprawie pałacu w Mojej Woli

Ostrów Wielkopolski, dnia 04 sierpnia 2011 r.

EK.410.1.2011

Dziedzictwo kulturowe i spuścizna materialna mówi o nas samych o naszej przeszłości. Kształtuje nasze gusty, postawy, stanowiąc o naszej historii i postawie patriotycznej. Pozostałości po naszych przodkach powinny więc stanowić perły zdobiące  tak nasz kraj jak i nasze małe lokalne ojczyzny. Stąd doskonale rozumiem i podzielam Pana troskę i niepokój o stan w jakim się znajduje pałac w miejscowości Moja Wola.

Działka o oznaczeniu geodezyjnym nr 747 AM-11, na której znajduje się pałac Moja Wola, stanowi własność prywatną i możliwości podejmowania działań gospodarki nieruchomościami są bardzo ograniczone. Jednakże to na właścicielu, zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z dnia 23 lipca 2003r. (Dz.U. Nr 162, poz. 1568 ze zm.) ciąży obowiązek jego zabezpieczenia przed dalszym niszczeniem i dewastacją.

Mając na uwadze konieczność zapobiegania zagrożeniom mogącym spowodować dalszy uszczerbek dla wartości zabytku, podjąłem działania dążące do stwierdzenia przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego zakresu zaniedbań w tym zabytkowym obiekcie co będzie podstawą wystąpienia do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków  w Poznaniu o wszczęcie postępowań administracyjnych w stosunku do obecnego właściciela pałacu.

Jednocześnie  informuję, iż o dalszych działaniach związanych z tą sprawą będę Pana w następnych terminach zawiadamiał.

 STAROSTA   

mgr Paweł Rajski

Pałac w Mojej Woli

Pałac zbudowany w 1852 roku dla księcia brunszwicko-oleśnickiego Wilhelma, według projektu polskiego architekta inż.Karłowskiego. Zaliczany jest do najcenniejszych obiektów architektury w regionie. Pałac złożony jest z kilku brył 1-2 piętrowy na wysokich piwnicach, częściowo konstrukcji ryglowej wypełnionej cegłą, oszalowany deskami i obity korą z dębu korkowego, sprowadzoną z Afryki. Prawdopodobnie, jeden z dwóch w Europie pałaców, których elewacja jest wyłożona właśnie tą korą (uzupełnione korą dębów rodzimych). Od strony frontowej dwa podcienia wsparte na drewnianych słupach z zastrzałami. Dachy dwuspadowe z ornamentowanymi deskami okapowymi i szczytowymi. Z przodu i z tyłu parterowe aneksy z zadaszonymi tarasami. Wewnątrz pokój bilardowy, sypialnia Księcia i pięć pokoi gościnnych. Stropy we wnętrzu drewniane, wzmocnione belkami, w jednej z nich wiszący po środku sali kuty świecznik w kształcie koła. Od 1885 Od 1885 roku centrum dóbr Moja Wola barona Daniela von Diergardt. Wtedy rozbudowany o człon z jadalnią i w latach 1902-1903 o murowaną pięciokondygnacyjną wieżę z tarasem widokowym (bez elewacji z kory) i piętrowe skrzydło mieszczące m.in bibliotekę i gabinet właściciela majątku. W centralnej części pałacu, 4 pomieszczenia z oryginalnymi drewnianymi sufitami z dekoracją pseudokasetonową. W dwóch pomieszczniach znajdują się malowidła ścienne. Od 1891 własność wdowy po Baronie- Agnes von Diergardt. Wcześniej należał do dóbr międzyborskich. Po śmierci baronowej w 1945r. Sośnie i tereny Mojej Woli zostały wyzwolone przez wojska pancerne Armii Radzieckiej. W pałacu myśliwskim tymczasem nie było gospodarza. Pozostała tylko nieliczna służba i starcy. Pałac został zamknięty i zabezpieczony. Następnie w pałacu ulokowano jeńców wojennych , którzy pracowali w nadleśnictwie przy pozyskiwaniu drewna oraz zalesianiu. W 1948r. w pałacu powstał Ośrodek Doskonalenia Robotników Leśnych. Działalność ośrodka trwała do sierpnia 1950r.. W roku 1949 rozpoczęto kompletowanie sprzętu dla internatu i szkoły leśnej dla młodzieży. W 1950r. w Ośrodku Szkolenia Zawodowego umieszczono klasy eksponowane Liceum Leśnego w Margonnie. W latach 1951/1952 rozpoczęło działalność Technikum Leśne im. Bolesława Bieruta w Mojej Woli. Była to pierwsza w historii leśnictwa szkoła dla dziewcząt. Technikum Leśne zakończyło swą działalność w czerwcu 1975 roku. Pałac pozostał własnością Lasów Państwowych. W latach 1975-1988 ponownie mieścił się w nim Leśny Ośrodek Szkoleniowy, następnie w latach 1988-1992 hotel dla robotników leśnych. Od 1992r. pałac nieczynny. Następnie przekazany gminie i sprzedany osobie prywatnej. W pobliżu oficyna o wystroju podobnym do pałacowego: elewacje wyłożone korą dębową, dachy dwuspadowe z ornamentyką na deskach szczytowych i okapowych. Wokół park krajobrazowy w stylu angielskim o powierzchni 10,1 ha. W 1989 roku uznany za powierzchniowy pomnik przyrody (w tym - z pomnikowymi drzewami - 9 dębami i 2 cisami). Przy jednej z alei alpinarium. Na skraju parku położona jest sezonowa stanica turystyczna Biały Daniel.

żródło: http://www.sosnie.ovh.org/podstrony/palac.html

Jak napisał jeden z internautów:
Podczas niedzielnej wędrówki odwiedziłem pałac w Mojej Woli. Z tego co się zorientowałem obiekt jest obecnie w rękach prywatnych. Teren jest niezabezpieczony, można spokojnie wejść do środka. Tabliczka zakaz wstępu nikogo nie odstrasza. W czasie mojego godzinnego pobytu było tak jeszcze około 15 osób i nikt nie naszą obecnością nie zainteresował. Obiekt jest drewniany więc ktoś w każdej chwili może doprowadzić do pożaru.









więcej o pałacu na stronie internetowej absolwentów i sympatyków Technikum Leśnego w Mojej Woli - www.mojawola.za.pl

Odpowiedź w sprawie dworu w Jędrzychowicach

W nawiązaniu do Pana pisma z dnia 13 kwietnia 2011 r. w sprawie podjęcia działań mających na celu zmobilizowanie właściciela dworu w Jędrzychowicach do zabezpieczenia oraz remontu obiektu, Wydział Gospodarki Nieruchomościami informuje co następuje.

Starosta Zgorzelecki zgodnie z art. 11 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku
o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity: Dz. U. z 2010 r. Nr 102, poz. 651 ze zm.) wykonuje zadania z zakresu administracji rządowej w sprawach gospodarowania nieruchomościami stanowiącymi własność Skarbu Państwa. Jednoznacznym jest, że nie ma  takich uprawnień w stosunku do nieruchomości stanowiących własność osób fizycznych.

Działka oznaczona geodezyjnie nr 126 AM-1 obręb Jędrzychowice, na której znajdują się ruiny dworu, stanowi własność osób fizycznych i nigdy nie była we władaniu Starosty Zgorzeleckiego.

Mając na uwadze powyższe Starosta nie ma instrumentów prawnych aby przymusić osoby fizyczne do odbudowy przedmiotowego dworu.

Instytucjami, do których można się zwrócić w powyższej sprawie jest Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków we Wrocławiu, jak również Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.



Dyrektor Wydziału

Ewa Twardowska

Kościół św. Marii Magdaleny w Zatoniu

Obiekt o wyjątkowej architekturze sięgającej XIIIw. Umiejscowiony na skalistym wzgórzu dominuje nad krajobrazem wsi oraz pejzażem industrialnego zagłębia. Świątynia zniszczona w czasie wojen husyckich w 1569r. otrzymuje wieżę. W 1796 całość zostaje gruntownie przebudowana powstają drewniane empory, Jednaże elementem wyróżniającym stał się  obraz pędzla Franza Gareisa( http://de.wikipedia.org/wiki/Franz_Gareis ). Obiekt pełnił funkcje sakralne do lat 80 XXw. wtedy to nastąpiła jego degradacja która trwa do dziś. Parafia zostaje przeniesiona do pobliskiego Turoszowa , zabytkowy obiekt zostaje ograbiony ze swego wartościowego wyposażenia. Najcenniejsze obiekty zostają przeniesione do kurii legnickiej w tym obraz F. Gareisa.(XVIw.) dzwony ''przepadają'' natomiast pozostałe wyposażenie wraz z cmentarzem ulega kompletnej dewastacji. Największą stratą okazuje się jednak bezmyślne zniszczenie XIIIw. Portalu ostatni świadek pocz. obiektu zostaje roztrzaskany, zachowały się jedynie fragmenty przedstawiające prawdopodobnie scenę kuszenia.
Obecnie obiekt pozostaje nadal w rękach kurii.





Z ostatniej chwili!

Około godz. 17 (29.05.2011) zaczęła się palić wieża zabytkowego Kościoła w Bogatyni przy ul. Wiejskiej. Pożar strawił dach świątyni i wieżę. Konstrukcja zawaliła się na oczach mieszkańców.

zdjęcia: http://kontakt24.tvn.pl/temat,runela-plonaca-wieza,109869.html?grupa=najnowsze






autor zdjęć kościoła po pożarze - Arkadiusz Gutka

Dwór w Jędrzychowicach

Historia obiektu sięga końca XVIw.  Powstaje wtedy prostokątny dwór wzniesiony dla zgorzeleckiego patrycjusza. Swój charakterystyczny wygląd otrzymuje w 1611r.  Zbudowano wieżę, nowe poprzeczne skrzydło oraz szczyt zdobiony mitologicznym zwieńczeniem. Elewacja zostaje pokryta wspólcześnie już nieistniejącym sgrafittem. Wydarzeniami epizodycznymi choć świadczącymi o wysokiej randze dworu jest wizyta króla Stanisława Leszczyńskiego oraz królewicza Aleksandra Sobieskiego syna zwycięzcy spod Wiednia. Okres PRL-u okazał się destrukcyjny jednak stan skrajnego zniszczenia przypada na czasy najnowsze, prywatny właściciel nie wykazuje żadnych działań na celu ratowania zabytku.


Willa Grüneberga

Szanowni Państwo, Drodzy Miłośnicy Zabytków,

zwracam się do Was z prośbą o udzielenie poparcia dla naszej akcji „Ocalmy Zabytek” na rzecz zachowania Willi Grüneberga w Szczecinie, przez wysylanie listów protestacyjnych do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie.

Obecnie w Departamencie Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego rozpatrywane jest odwołanie współwłaścicieli  Willi Grüneberga od decyzji Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie z 20.12.2010 r. Ministerstwo w piśmie z 16.02.2011 r. podało, że odwołanie zostanie rozpatrzone do 15 maja 2011 r.

Przyczyną dzisiejszego problemu wokół Willi Grüneberga jest nieodpowiedzialność urzędu konserwatorskiego, który przy zatwierdzaniu projektu w 2004 r., nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku rozpoznania zabytku, przed przeznaczeniem go do wyburzenia. Zostało to potwierdzone publicznie 19 czerwca 2009 r. przez Konserwatora Wojewódzkiego. Po rozpoznaniu w kwietniu 2009 r.  wartości zabytkowych willi, władze miasta Szczecina, będące inwestorem projektu Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju (SST), od początku ignorowały opinie ekspertów oraz istniejącą  możliwość dokonania korekty w projekcie. Starały się  natomiast problem rozwiązać kosztem zabytku i jego właścicieli. Wykorzystując fakt, że winnym całej tej sprawy jest urząd konserwatora zabytków, dokonywały na powyższy urząd naciski. W wyniku tych nacisków urząd konserwatora najpierw 7 kwietnia 2010 r., wbrew opinii ekspertów (prof. J. Skuratowicza i M.P. Smoktunowicza), nie wpisał budynku do rejestru zabytków. Decyzja ta została uchylona 13 lipca 2010 r. przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dopiero 20 grudnia 2010 r., po proteście międzynarodowej społeczności, willę wpisano do rejestru zabytków. Wpisu dokonano jednak znowu wbrew zaleceniom ekspertów i Rady Ochrony Zabytków, czyli tylko po zewnętrznym obrysie budynku, bez otaczającego ogrodu, stanowiącego integralną całość z willą. Objęcie zabytku ochroną po zewnętrznym obrysie budynku spełnia natomiast oczekiwania władz miasta, które podczas publicznego wystąpienia już 19 listopada 2010 r. zapowiedziały zamiar „przestawienia” willi w inne miejsce. Jak informują lokalne media przy „przestawieniu” zabytku brana jest pod uwagę m.in. metoda rozebrania budynku cegła po cegle i złożenia go w nowym miejscu.

Przypomnijmy, że dla zachowania zabytku, w obecnym miejscu, trzeba skorygować w projekcie tylko położenie kolektora kanalizacji i jednego z dojść do przystanku tramwajowego. Władze szczecińskie nie chcą dokonać powyższej korekty projektu argumentując, że spowoduje ona opóźnienie w realizacji inwestycji o około dwa lata, co skutkować będzie utratą dotacji unijnych. Stanowisku władz miasta przeczą opinie ekspertów z Polski i Niemiec. Trzeba również podkreślić, że międzynarodowe autorytety i prestiżowe organizacje, które zaangażowane są na rzecz zachowania Willi Grüneberga, starały się także pomóc władzom Szczecina w uzyskaniu zgody Brukseli na wydłużenie terminów realizacji inwestycji SST, spowodowanych ewentualnymi zmianami w projekcie, mającymi na celu uratowanie zabytku. Jednakże Pan Prezydent Szczecina, jak wynika z pisma z 17 listopada 2010 r., skierowanego do organizacji zaangażowanych w obronę willi, zignorował nasz apel oraz pomoc, oświadczając, że willę zburzy.

Obecnie  władze Szczecina, które zamiast wprowadzić poprawki na etapie projektowania inwestycji SST, co jest łatwiejsze technicznie do przeprowadzenia i zarazem ekonomiczne, chcą przestawiać budynek, co doprowadzi do degradacji, a nawet zniszczenia jego substancji zabytkowej. Te iracjonalne działania urzędników coraz bardziej nasuwają przypuszczenia, iż w  całej tej sprawie chodzi przede wszystkim o wywłaszczenie obecnych właścicieli zabytku, ze względu na atrakcyjne położenie ich działki przy przyszłym, ważnym węźle komunikacyjnym - przystanku tramwajowym, który ma  zostać wybudowanym w bezpośrednim sąsiedztwie.



Więcej informacji o Willi Grüneberga i akcji protestacyjnej dowiedzą się Państwo na stronie internetowej:  www.ocalmyzabytek.ubf.pl







Odpowiedź starosty gliwickiego w sprawie pałacu w Bycinie

W odpowiedzi na pismo z dnia 8 marca 2011r. w sprawie wyżej wymienionej nieruchomości, informuję, że zabytkowy barokowy pałac w Bycinie jest własnością osoby fizycznej i na niej, zgodnie z przepisami ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z dnia 23 lipca 2003r. (Dz.U. Nr 162, poz. 1568 w późń. zm.) ciąży obowiązek jego zabezpieczenia przed dalszym niszczeniem i dewastacją.
Aktualny stan zabytku stanowił przedmiot kontroli przeprowadzonej w roku ubiegłym, przez Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytkach w Katowicach, z udziałem przedstawicieli Starostwa.
Mając na uwadze konieczność zapobiegania zagrożeniom mogącym spowodować uszczerbek dla wartości zabytku, właściciel obiektu pałacowego zobowiązany zostal przez kontrolującego do :
- uszczelnienie pokrycia dachu w miejscach gdzie są ubytki, aby zapobiec dalszemu przeciekaniu wody opadowej,
- założenia rynien i rur spustowych oraz wykonanie obróbki blacharskiej,
- usunięcie wody z piwnicy oraz podjęcia działań mających na celu odwodnienie pałacu, poprzez wprowadzenie odpowiedniego systemu
(drenaż opaskowy, izolacja pozioma, izolacja pionowa,)
- ustalenie przyczyny zalewania obiektu
- zabezpieczania otworów okiennych i arkad,
oraz poinformowania o sposobie wykonania powyższych zaleceń. Jednocześnie pouczono właściciela o skutkach ich nie wykonania i wynikających z tego tytułu konsekwencjach (art. 110 i 119 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami).

Pałac w Bycinie

Barokowy pałac, budowany od 1700 roku przez rodzinę Paczyńskich. W 1867 roku spłonął i wtedy też rozebrano jego wieżę. W kolejnych latach zamurowano krużganki od strony dziedzińca, a wnętrza przekształcono na mieszkania. Zachowała się kaplica z polichromią z 1730 roku, chociaż patrząc w jakim stanie jest ten obiekt ciężko wierzyć że to prawda. Na początku lat 90-tych podjęto prace remontowe, które zakończyły się na etapie odnowienia jednej ściany szczytowej, a sam obiekt został zupełnie ogołocony z dekoracji. Opuszczony pałac stopniowo niszczał, a rusztowania które go otaczały zdążyły rozlecieć się ze starości i zostały zdemontowane. Brak okien i dziurawy dach nie wróżą lepszej przyszłości temu cennemu zabytkowi. Liczymy na to, że odpowiednie władze zmobilizują właściciela do działania i podejmą odpowiednie kroki administracyjne, które pozwolą ratować pałac w Bycinie dla kolejnych pokoleń.

więcej o pałacu





Pałac w Kluczowej - jest odpowiedź

Starosta ząbkowicki odpowiedział na nasze pismo:

W odpowiedzi na Pana skargę w sprawie pałacu w miejscowości Kluczowa uprzejmie informuję, że właścicielem obiektu do 2009 roku była Agencja Rolna Skarbu Państwa. Działka wraz zespołem pałacowo-parkowym w 2009 r. została wykupiona przez osobę fizyczną i jest własnością prywatną. Starosta Ząbkowicki na wniosek inwestora w 2010 roku wydal decyzję zatwierdzającą projekt budowlany i udzielił zezwolenia na doraźne prace zabezpieczające i odbudowę elementów konstrukcji pałacu. Dodatkowo Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków we Wrocławiu decyzją z dnia 04.02.2011 r. wydał pozwolenie na wykonanie zabezpieczających robót budowlanych i prac konserwatorskich przy pałacu w Kluczowej w okresie do 30.04.2011 r.
Ponadto Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Ząbkowicach Śląskich przekazał w dniu 08.02.2011 r. Pana skargę Dolnośląskiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków we Wrocławiu do rozpatrzenia zgodnie z posiadaną kompetencją.

Kolejne pismo starosty bolesławieckiego

Pismo, jakie otrzymał pan Damian od starosty bolesławieckiego, dotyczące zamku w Gościszowie:

Nawiązując do podniesionej przez Pana kwestii, dotyczącej dewastacji zamku w Gościszowie (pismo z dnia 10 stycznia 2011 r, informuje, że w wyniku podjętych działań (por. pismo Znak: BZK.4030 – 1/11, z dnia 19 stycznia 2011 r. ) ustalono, że właściciel w/w zamku będącą osobą prywatną zmarł. Jednocześnie informuję, że Wojewódzki Konserwator Zabytków wystosował zapytanie do Sądu Rejonowego w Bolesławcu czy toczyło się postępowanie spadkowe w w/w sprawie. Ponadto ustalono, że na właścicielu ciążył nakaz konserwatorski. Po ustaleniu spadkobierców możliwe będzie wszczęcie względem nich postępowania egzekucyjnego (przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków), celem wyegzekwowania stwierdzonego w decyzji obowiązku, który na nich przeszedł.

Jest odpowiedź starosty oleskiego w sprawie pałacu w Zębowicach

Pan Tomek nadesłał odpowiedź jaką otrzymał od starosty oleskiego w sprawie pałacu w Zębowicach.

Zapewniam Państwa, że władzom powiatu oleskiego leży na sercu zachowanie dziedzictwa kulturowego naszego regionu, w tym zabytków kultury materialnej. Kierowany tą przesłanką Zarząd Powiatu w Oleśnie, w dniu 12 maja 2000 r. zawarł, porozumienie w sprawie powierzenia przez Wojewodę Opolskiego Powiatowi Oleskiemu reprezentowanemu przez Zarząd Powiatu, prowadzenia niektórych zadań z zakresu administracji rządowej, należących do właściwości Opolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Opolu ( Dz. Urz. Woj. Opolskiego Nr 19 poz. 320 z dnia 19 marca 2009 r.). Zadania te oraz zadania własne Starosty Oleskiego są realizowane na Samodzielnym Stanowisku ds. Ochrony Zabytków w Starostwie Powiatowym w Oleśnie przez panią arch. Beatę Adamowicz. Należy podkreślić, że powiat oleski jako drugi po kluczborskim posiada w ten sposób powołanego ”swojego” Powiatowego Konserwatora Zabytków, znającego lokalne zasoby i problemy. Na ogólnopolskich konferencjach dotyczących problemów ochrony zabytków stawiana jest za wzór funkcjonowania tak rozwiązana jak w woj. opolskim, struktura służb ochrony zabytków . Powiat oleski jako jeden z pierwszych w województwie miał sporządzoną kompletną bazę danych ( ok. 700 obiektów ) dotyczącą zasobów i stanu zachowania, sposobu użytkowania, zagrożeń itp., zabytków, we wszystkich gminach powiatu ( Gminne Ewidencje Zabytków - 2006 r.). Wszystkie gminy powiatu oleskiego opracowały również tak nieodzowne dla zarządzania zabytkami i ich ochrony „Gminne programy opieki nad zabytkami”. Starosta Oleski i władze gmin powiatu ,opracowały również odpowiednio : „Powiatowy plan ochrony zabytków na wypadek konfliktu zbrojnego i sytuacji kryzysowych” oraz „Gminne plany...” Powiatowy Konserwator Zabytków w Oleśnie w oparciu o w/w bazę danych, monitoruje bieżący stan zachowania oraz zagrożenia wobec zabytku – przeprowadza inspekcje i kontrole w terenie, sporządza notatki, protokoły, dokumentację fotograficzną i niezwłocznie przekazuje sprawę Opolskiemu Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków w Opolu. Właściciel zabytku wpisanego do rejestru zabytków województwa opolskiego po kontroli pracownika OWKZ w Opolu ( w której zawsze uczestniczy P. Adamowicz) dostaje nakaz wykonania prac zabezpieczających obiekt. Często, z różnych powodów prace te nie są realizowane. Gdy mija ostateczny termin wyznaczony na ich realizację sprawa skierowywana jest do Prokuratury .

Jak Państwo wspomnieli, pałac w Zębowicach jest przykładem zabytku, który nie ma szczęścia do właścicieli. Przekazywany od kilku lat „z rąk do rąk” czeka na prace remontowo-konserwatorskie. Aktualnie sprawą zajmuje się prokurator. Dwór w Gorzowie Śląskim został sprzedany przez Gminę prywatnemu nabywcy, obecnie mieszkającemu w Irlandii. Inspekcja latem 2010 r. wykazała, że na obiekcie trwają prace remontowe. Pałac w Kozłowicach będący również w rękach prywatnych jest dość dobrze zabezpieczony, jednakże każdy obiekt nie użytkowany niszczeje...W takich obiektach jak dwór w Jastrzygowicach, gdzie mieszka wielu niemajętnych lokatorów a obiekt nie kwalifikuje się do wpisania do rejestru zabytków, trudno wyegzekwować wykonanie prac zabezpieczających obiekt.

Na temat problemów dotyczących ochrony i opieki nad zabytkami w Polsce powstało wiele naukowych opracowań. Polska, jej materialne dziedzictwo kulturowe zostały poddane nie tylko próbie przetrwania działań wojennych, ale i powojennych przemian ustrojowo-społecznych, przemian mentalności społeczeństwa. Dla wielu przedstawicieli ówczesnych powojennych władz (zwłaszcza lokalnych) sformułowanie „historyczne dziedzictwo kultury”, jego ochrona – nie były priorytetem. Rozparcelowane po wojnie majątki ziemskie z dworami, pałacami, towarzyszącą im zabudową, ciekawe zabudowania wiejskie, miejskie kamieniczki itp. przejmowane były przez państwowe przedsiębiorstwa i instytucje, spółdzielnie. Pozbawione „imiennych” właścicieli zatroskanych o ich los. Adaptowane do innej funkcji niż pierwotna, częstokroć bez poszanowania dla zabytkowej , historycznej substancji, były przebudowywane wewnątrz, rozbudowywane, częściowo poddawane rozbiórce, pozbawiane historycznego wystroju wnętrz i detalu architektonicznego, rozkradane... Wraz z nastaniem gospodarki rynkowej obiekty będące w posiadaniu Skarbu Państwa, Gmin nie użytkowane podupadały lub zostawały sprzedane prywatnemu nabywcy. Jakże mało takich zabytków trafiło w dobre ręce operatywnego, majętnego, uczciwego, znającego i respektującego Ustawę z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami c z ł o w i e k a.

Należy również wspomnieć, że ze Starostą Oleskim i z Opolskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków w Opolu współpracują powołani przez Starostę Oleskiego w 2009 r. społeczni opiekunowie zabytków, doglądający swoich wyznaczonych „podopiecznych - zabytków„, jak też na bieżąco zdający relacje z zagrożeń dla innych obiektów zabytkowych z terenu naszego powiatu.

Pałac w Zębowicach

Klasycystyczny pałac w Zębowicach należy do najbardziej zniszczonych zabytków w woj. opolskim. Jeszcze  kilka lat temu budynek był całkiem w dobrym stanie,  lecz ciągłe zmiany właścicieli, których przerastały koszta remontu doprowadziły do zrujnowania pałacu. Obiekt ten pozostawiony bez opieki  popada w coraz większą ruinę, pękają mury, odpadają tynki, niedawno doszło do zawalenia portyku kolumnowego a wnętrza pałacu są rozkradane przez złodziei oraz demolowane przez okoliczną młodzież jak i pijaczków, którzy urządzają w nich libacje alkoholowe.






Chcemy też zwrócić uwagę na inne zagrożone zabytki powiatu kluczborskiego. Do takich obiektów można zaliczyć dwory w miejscowościach: Bruny, Rożnów, Miechowa, Lasowice Małe, Wędrynia i Wierzbica Górna. Dwory te znajdują się w katastrofalnym stanie i jeśli sytuacja nie ulegnie szybko radykalnej zmianie to obiekty te całkowicie znikną  z powierzchni ziemi. Zapadające się dachy, pękające i rozsypujące się mury,  walące się stropy i odpadający tynk. Zabytki nie są w żaden sposób zabezpieczone, wiec każdy może do nich wejść co sprzyja ich dewastacji jak również może doprowadzić do wypadku.
Rzędowice:




Wędrynia:





Jastrzyngowice:

List starosty bolesławieckiego w sprawie zamku w Gościszowie

Odpowiedż jaką otrzymali państwo Ewa i Marek Wojciechowscy od starosty bolesławieckiego w sprawie zamku w Gościszowie:

Nawiązując do Państwa pisma z dnia 16 stycznia 2011 r., dotyczącego dewastacji zamku w Gościszowie, informuję, że powyższy obiekt jest własnością osoby prywatnej.

Biorąc pod uwagę Państwa sugestie, troskę o wspólne dobro historyczne a przede wszystkim walory turystyczne Powiatu Bolesławieckiego, zwróciłem się z oficjalnym pismem do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków Jeleniej Górze o przeprowadzenie kontroli stwierdzającej stan techniczny oraz sposób zabezpieczenia powyższego zabytku przez jego właściciela. O wynikach przeprowadzonej przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków kontroli, zostaną Państwo poinformowani odrębnym pismem.

Jednocześnie informuję, że podjąłem działania w zakresie opracowania 4 – letniego Programu Ochrony Zabytków Powiatu Bolesławieckiego oraz powołania powiatowej grupy roboczej do spraw ochrony zabytków.

dołącz także:

O akcji

Jesteśmy grupą osób, które chciałyby aby niszczejące i zapomniane zabytki mogły powrócić do dawnej świetności. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że nie w każdym przypadku będzie to możliwe jednak wydaje nam się, że należy próbować zmienić ich los. Ponieważ pojedyncze apele trafiają w próżnię więc postanowiliśmy zorganizować „listową akcję”. Organizowana przez nas akcja ma na celu wysłanie do władz państwowych – ministerstwa a także samorządowych (gmina, powiat) jak najwięcej listów z informacją o tych zamkach i prośbą o jak najszybszą interwencję. Mamy nadzieję, że dla wszystkich tych, dla których los naszych zabytków nie jest obojętny przyłączą się do tej akcji. Osoby chętne na udział w akcji proszę o przysłanie na adres:

ratujmyzabytki@op.pl

swojego zgłoszenia. W emailu zwrotnym prześlemy treść listu, który będą Państwo musieli wydrukować i wysłać go przez Pocztę Polską na podany i wybrany przez Was adres (Ministerstwo, powiat, gmina). Dobrze by było aby był to list polecony ale do zostawiamy już do Państwa decyzji. Może to zwróci uwagę władz na istniejący jednak problem ochrony zabytków.

Z góry dziękujemy za udział w akcji i mamy nadzieję, że przyłączą się Państwo do działań mających na celu obronę naszych zabytków, naszej historii.

Jeżeli w Waszej okolicy jest jakiś niszczejący zamek, pałac czy dwór to prosimy o zgłoszenie tego faktu poprzez podany wyżej adres e-mail. Dobrze byłoby dołączyć obecne zdjęcie budowli.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Zagrożone zabytki: