Odpowiedź z Kancelarii Prezydenta RP na list otwarty w sprawie ratowania dziedzictwa Dolnego Śląska

Otrzymaliśmy odpowiedź z Kancelarii Prezydenta RP na list otwarty w sprawie ratowania dziedzictwa Dolnego Śląska:


W wydarzeniu związanym z wysyłaniem tego listu wzięły udział do tego momentu (jako deklarowane uczestnictwo w wydarzeniu) 682osoby. Pod listem podpisało się 421 osób. Wydarzenie trwa do 21.06.2014 do godziny 18-tej. Zachęcamy więc wszystkich zainteresowanych losem dziedzictwa Dolnego Śląska i nie tylko do dyskusji zarówno na temat tego regionu i jego problemów, jak też otrzymanej z Kancelarii Prezydenta odpowiedzi. Każdy pomysł dla ratowania zabytków wart jest wyartykułowania i rozważenia.

List otwarty do Prezydenta RP w sprawie ratowania dziedzictwa Dolnego Śląska

Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10
00-902 Warszawa
OBYWATELSKA GRUPA SPOŁECZNOŚCIOWA
„RATUJEMY POLSKIE ZABYTKI"



LIST OTWARTY DO PANA PREZYDENTA RP
BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO
W SPRAWIE RATOWANIA DZIEDZICTWA DOLNEGO ŚLĄSKA


Szanowny Panie Prezydencie!

Zwracamy się do Pana Prezydenta z apelem o pomoc w ratowaniu zagrożonych unicestwieniem zabytków Dolnego Śląska. Jako obywatele, nie możemy spokojnie patrzeć, jak na naszych oczach, w sposób z niczym nie porównywalny, niszczeje i rozpada się bogata, wielowiekowa spuścizna tego regionu.

Dolny Śląsk jest najbogatszym w zabytki polskim regionem, co Pan sam podkreślił podczas swojej niedawnej wizyty w opactwie w Lubiążu, mówiąc o „klęsce urodzaju” pod tym względem. Znajduje się tu wiele przykładów wybitnej architektury i sztuki z różnych epok. Nierzadko też, podobnie jak w przypadku Lubiąża, obiekty te pod względem artystycznym reprezentują poziom światowy. Ze względu na swoje walory historyczne i krajobrazowe, a także położenie geograficzne, kraina ta ma ogromny potencjał turystyczny.

Niestety, dziedzictwo to – z wielu powodów - jest obecnie zagrożone zniszczeniem na skalę dotychczas niespotykaną. Dewastacja ta postępuje w szybkim tempie nie pozostawiając złudzeń: jeśli natychmiast nie podejmiemy zdecydowanych działań zaradczych, większość historycznych obiektów i krajobrazów, zwłaszcza tych oddalonych od większych centrów, jest skazana na zagładę! W tym sezonie turystycznym wielu z nas obejrzy, sfotografuje i udokumentuje zabytki na granicy unicestwienia, o których już dzisiaj wiadomo, że bez podstawowego choćby zabezpieczenia nie wytrzymają następnej zimy...

Dlaczego zwracamy się z tym problemem właśnie do Pana Prezydenta?

Robimy to, ponieważ od kilku lat bezskutecznie staramy się zwrócić uwagę władz różnego szczebla na katastrofę dolnośląskich zabytków. Dolny Śląsk jest pod tym względem regionem szczególnie zaniedbanym. Społeczna świadomość wartości tego dziedzictwa jest tu jeszcze bardzo niska, co przekłada się na brak presji społecznej i, co za tym idzie, obojętność władz różnego stopnia. Zabytki dolnośląskie znikają, bo są niedoceniane, niewystarczająco chronione, zostawiane na pastwę żywiołów, wandali i złodziei. Inwestorów odstrasza skala degradacji, obojętność mieszkańców oraz niedostateczna pomoc państwa.

Problem Dolnego Śląska jak w soczewce ogniskuje braki i niedostatki polskiego systemu ochrony dziedzictwa. Jest on źle zorganizowany i niedoinwestowany, co przekłada się na brak standardów i małą skuteczność działań. Aktualnych przykładów rażącej bezsilności państwa mamy wiele: wymieńmy chociażby skandal z nielegalnym wyburzeniem cennego zabytku poprzemysłowego, jakim była przędzalnia w Mysłakowicach, albo porzucenie zjawiskowego pałacu w Bożkowie przez jego właściciela na pastwę wandali.

Wiemy, że Pan Prezydent, Dolnoślązak z urodzenia i historyk z wykształcenia, rozumie wyjątkowe znaczenie dziedzictwa Dolnego Śląska dla Polski i Europy. W dniu 16 kwietnia br., zwiedzając opactwo w Lubiążu, powiedział Pan o tym obiekcie: „To niezwykły zabytek. Dziedzictwo polskie i niemieckie, europejskie. Jesteśmy za nie odpowiedzialni.” Z kolei, jako strażnik Konstytucji RP i inicjator wielu ustaw, także w zakresie ochrony zabytków, jest Pan świadomy zobowiązań, jakie ustawa zasadnicza, a także prawo polskie i międzynarodowe, nakładają na państwo polskie w zakresie ochrony dóbr kultury i dziedzictwa.

Zwracamy się zatem do Pana Prezydenta z prośbą o pilną interwencję w celu uratowania tego, co jeszcze da się uratować z dziedzictwa Dolnego Śląska. Nie żądamy, aby Pan wyręczał w tym względzie kompetentne organy Państwa. Przeciwnie, uważamy, że inicjatywa taka powinna powstać pod Pana patronatem, lecz przy współpracy wszystkich tych podmiotów, od których zależy los zabytków i które są nim zainteresowane. Niech to będzie na początek jakiś projekt pilotażowy, na wybranym obszarze lub wybranej grupie zabytków, który można powielić dalej, a przy okazji zbudować podstawy do bardziej poszerzonego działania (jak w załączonych tu naszych Propozycjach do Projektu Krajowego Programu Ochrony Zabytków na lata 2013-2016).
Uważamy, że rola Pana Prezydenta, z racji swojej rangi i funkcji, będzie tutaj nieoceniona.

Jak Pan Prezydent zauważył podczas swojej wizyty w Lubiążu, „jest on dziedzictwem europejskim”. Przebogata spuścizna wielu pokoleń mieszkańców Dolnego Śląska jest właśnie tym, co symbolizuje opactwo w Lubiążu - skarbem wszystkich Polaków i Europejczyków, a nie jedynie problemem gmin, właścicieli czy fundacji zajmujących się poszczególnymi obiektami. Pomóżmy więc razem uratować ten skarb, a wzbogacimy nie tylko ten region, lecz cały kraj, przy okazji wzmacniając dobrą markę Polski w świecie.

Jako grupa społecznościowa skupiająca miłośników i propagatorów dziedzictwa kulturowego w Polsce, reprezentujemy różnorodne umiejętności i wiedzę. Nasi członkowie prowadzą strony internetowe, piszą blogi, artykuły, publikują zdjęcia i filmy, a w 2013 r. wzięliśmy jako grupa udział w Konsultacjach w Sprawie Projektu Krajowego Programu Ochrony Zabytków na lata 2013-2016.

Jesteśmy otwarci na współpracę. Możemy zaoferować nasze doświadczenie (nie tylko z Polski), pomysły i świeże spojrzenie, a nade wszystko naszą wrażliwość i entuzjazm.

Z poważaniem

Członkowie
(podpisy)

Kontakt:

Obywatelska Grupa Społecznościowa "Ratujemy Polskie Zabytki” reprezentuje opinie szerokiego grona miłośników zabytków w Polsce
https://www.facebook.com/groups/ratujemypolskiezabytki

Zbieraliśmy podpisy pod listem. Aktualnie jest ich 378 i tyle zostanie wysłanych do Prezydenta. W mailu do Prezydenta zostanie przekazany link do tego wydarzenia, tak aby wszystkie dotychczasowe i następne podpisy mogły być przez Prezydenta zobaczone. Zachęcamy więc do dalszego podpisywania listu i wysyłania go we własnym imieniu do Prezydenta. Czas trwania akcji wysyłania listu do Prezydenta ustalono do dnia 21-06-2014 do godziny 18-tej.


więcej na facebook.com


o wydarzeniu napisali:

tvn24.pl

onet.pl

tripsoverpoland.eu

zabytkidolnegoslaska.com.pl

ikroopka.blogspot.com


cichomir.blog.pl

Wyniki konsultacji społecznych projektu Krajowego programu ochrony zabytków i opieki nad zabytkami 2013–2016

Na stronie MKiDN pojawił się właśnie komunikat: „Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego uprzejmie informuje, że zakończyły się konsultacje społeczne projektu Krajowego programu ochrony zabytków i opieki nad zabytkami 2013–2016. Szczegółowe informacje znajdują się w załączonych dokumentach: KP – Raport z konsultacji społecznych oraz KP – konsultacje społeczne – tabele komentarzy. Zapraszamy do lektury.” 


Z propozycji zgłoszonych przez Obywatelską Grupę Społecznościową – Ratujemy polskie zabytki, w której braliśmy udział, część została uwzględniona, a część nie, podobnie jak wiele innych zgłoszonych przez inne osoby i organizacje. Można je znaleźć w punktach: 19 (U), 20(U), 21(CU), 210(CU), 211(U), 212(U), 213(U), 214(CU), 215(CU), 216(U), 217(U), 218(NU), 219(NU), 220(NU), 221(NU), 222(NU), 223(NU), 224(NU), 225(NU), 226(NU), 227(NU), 228(NU), 229(NU), 308(CU), 309(U), 310(NU), 311(U), 312(U), 313(U), 314(NU), 315(NU), 316(U), 317(NU), 318(NU), 361(U), 362(U), 363(NU), 364(U), 395(U), 396(U), 397(NU), 398(U), 399(U), 401(CU), 402(U), 403(U), 404(U), 405(CU), 406(CU), 407(CU), 408(NU), 409(NU), 410(NU), 411(NU), 412(NU).

Projekt Krajowego Programu Ochrony Zabytków i Opieki nad Zabytkami 2013–2016,

Gorąco zachęcamy do po pierwsze zapoznania się z tym projektem – można go znaleźć tu: projekt Krajowego Programu Ochrony Zabytków i Opieki nad Zabytkami 2013–2016, a po drugie do wysyłania własnych propozycji zmian w tym projekcie. Więcej informacji o projekcie dostępnych jest na stronie MKIDN: http://bip.mkidn.gov.pl/pages/posts/ogloszenie-1029.php, gdzie także dostępny jest adres mailowy, na który należy przesyłać swoje uwagi.

Jeśli los zabytków w Polsce nie jest Wam obojętny to zachęcamy do przesłania swoich uwag do projektu programu zgodnie z instrukcją podaną na powyższej stronie. Wyślij maila jeśli chcesz dać zabytkom szansę na przetrwanie! – to praktycznie nic Cię nie kosztuje, jedynie trochę dobrej woli i kilka kliknięć…


W grupie Ratujemy polskie zabytki = Ratujemy zabytki w Polsce aktywni jej uczestnicy poświęcili dużo czasu i energii aby projekt MKiDN przeanalizować, a potem dodać propozycje, które uczynią go programem na miarę potrzeb od kilku lat artykułowanych w tysiącach wpisów na stronie grupy. Jeśli propozycje zawarte w wypracowanym przez naszą grupę dokumencie są przez Państwa akceptowane, to zachęcamy do wysłania tego dokumentu w swoim własnym imieniu na adres MKiDN z zaznaczeniem, że podzielacie Państwo przedstawione w nich propozycje zmian i proponujecie uwzględnienie ich w programie MKiDN. Państwa wsparcie dla naszych pomysłów jest dla nas bardzo ważne, ale najważniejszy jest los zagrożonych zabytków w Polsce, dlatego bardzo wszystkich prosimy o aktywność w tym zakresie oraz o wysyłanie opinii drogą mailową do MKiDN.

Komplet wszystkich plików tu: Propozycje zmian do projektu Krajowego Programu Ochrony Zabytków i Opieki nad Zabytkami na lata 2013-2016.

Podsumowanie

Jest to ostatni mój wpis dotyczący akcji "Ratujmy polskie zabytki". Minęły właśnie dwa lata od jej rozpoczęcia i można rzec, że akcja umarła "śmiercią naturalną" z dużą "pomocą" internautów. Teraz można zobaczyć błędy jakie popełniliśmy ruszając z tym pomysłem.
Po pierwsze – przeglądając różne fora dotyczące zabytków i tematów z nimi związanych założyliśmy, że ludzie tam piszący naprawdę są zaniepokojeni ich obecnym stanem i ich przyszłością. Niestety okazało się, że tak nie jest.

Po drugie – myśleliśmy, że napisanie i wysłanie listu przez Pocztę Polską nie jest sprawą bardzo skomplikowaną ani trudną. I tutaj wyszło na jaw się, że jest to próg nie do przejścia.
Po trzecie – wydawało nam się, że jeżeli wyślemy e-mailem gotowy już list, na którym trzeba tylko dopisać swoje dane i posłać go pod wskazany adres (oczywiście e-mail) to problemu nie powinno już być. Nic bardziej mylnego. Podanie swojego nazwiska i adresu dla większości jest także wielkim wyczynem.
I tak właśnie akcja spaliła na panewce.

Jednak miała ona także swoje plusy, nie wiele ale jednak.

Wiemy już co możemy spodziewać się po urzędach. Niezależnie od tego gdzie wysyłaliśmy listy odpowiedzi otrzymywaliśmy prawie identyczne, które możemy podzielić na trzy grupy.

Pierwsza – "obiekt jest własnością prywatną i nic nie możemy zrobić". Prawdziwej by brzmiało "nic nie chcemy zrobić" bo obowiązujące przepisy jednak jakieś działania przewidują.

Druga – "w chwili obecnej nie posiadamy funduszy na jakiekolwiek prace w danym obiekcie". Rzecz dyskusyjna i jednak możliwa do rozwiązania.

Trzecia – "sprawdzimy jak sprawa wygląda i damy znać o podjętych dalszych krokach". W myśl powiedzenia "czekaj tatka latka".

A jeżeli nasz list nie kwalifikował się do żadnej z tych odpowiedzi to jest jeszcze jedna – uniwersalna – stosowana we wszystkich urzędach, chcących pozbyć się niedogodnych interesantów "takie są przepisy". I temat się urywa gość odchodzi z kwitkiem. Zastanawia mnie tylko jedno. O ile pamiętam jeszcze z lekcji religii (wtedy odbywały się one w kościele) Bóg dał ludziom 10 przykazań, dziesięć prostych, zrozumiałych dla wszystkich zdań, do których powinniśmy się stosować. Lecz człowiek poszedł jeszcze dalej tworząc całą masę różnych konstytucji, ustaw, paragrafów, kodeksów, statutów czy regulaminów a później także poprawek do nich następnie poprawek do poprawek a także wpadł na pomysł aby dodać poprawki do poprawek poprawki. Wszystko to napisane takim językiem, że chyba nawet ich autorzy nie bardzo wiedzą o co w tym wszystkim chodzi. Całość oparta głównie na zakazach i nakazach. I my twierdzimy, że jesteśmy wolni!?

Jak więc widać na ochronie zabytków odpowiednim urzędom nie za bardzo zależy. Brak tu jest przyszłościowego myślenia bo gdy zabraknie zabytków znikną i miejsca pracy dla naszych potomnych. Ale i na to jest powiedzenie – "po nas choćby potop".

Kolejnym plusem jest to, że udało się na facebooku zebrać grupę ludzi, którym jednak ochrona zabytków jest bliska i chcą cos w tym kierunku działać. Na razie jednak są to w większości działania informacyjne gdzie podawane są wiadomości o zniszczeniach kolejnych zabytków.

Czy więc nie ma żadnych szans na ocalenie reliktów przeszłości?


Myślę, że są ale nie dla wszystkich obiektów tak jakbyśmy tego chcieli. Moim skromnym zdaniem szanse te upatruję w tworzeniu grup czy stowarzyszeń złożonych z miejscowych miłośników danych budowli. Najlepszym przykładem takiej właśnie działalności, która przynosi wymierne efekty jest Stowarzyszenie "Ratuj Tenczyn". Powstało ono z miłośników zamku Tenczyn lub Tenczynek (dwie różne nazwy) w miejscowości Rudna w gminie Krzeszowice woj. małopolskie. Pomimo początkowego opornego stanowiska gminy (odrzuciła ona ministerialną dotację na remont zamku) udało doprowadzić się po ponad dwóch latach od założenia stowarzyszenia do prac zabezpieczających i remontowych na zamku, zorganizować kilka imprez kulturalnych (festyny, turnieje rycerskie itp.) i wciąż podejmować nowe inicjatywy związane z dalszymi pracami remontowymi. Ich początkowe działania nie opierały się tylko na wysyłaniu listów lecz także na częstych spotkaniach z burmistrzem gminy i urzędnikami, nagłaśnianiu sprawy niszczenia zamku w mediach (prasa, radio czy lokalna telewizja) a jakie są tego skutki możemy zobaczyć na stronach internetowych Stowarzyszenia a także na moim forum (raczej monologu)http://www.ruinyizamki.grupy-dyskusyjne.pl/ w dziale "Zabytkowe budowle kiedyś i dziś" - zamki.

I właśnie w takich grupach i działaniach upatruję możliwość uratowania niektórych zabytków. Poza tym wydaje mnie się, że 10 listów mieszkańców danej miejscowości do swojego burmistrza czy starosty może zdziałać więcej niż 100 listów z całego kraju. To mieszkańcy są ich wyborcami i od nich zależy czy utrzymają swoje "stołki". Lecz działania takiej grupy nie mogą opierać się wyłącznie na pisaniu listów. Taka "listowa szermierka" może trwać latami i do niczego nie prowadzi bo niszczejący zabytek nie będzie czekał na jej zakończenie. Trzeba często odwiedzać urzędy, nękać odpowiedzialnych za dany obiekt urzędników, informować o zniszczeniach media. Potrzeba na to jednak trochę czasu i chęci ale nikt nie powiedział, ze zadanie jest proste i rozwiąże się je siedząc przy komputerze.

Natomiast co do osób w facebookowej grupie "Ratujmy polskie zabytki" widziałbym działanie wspomagające takie grupy. Znajdują się w niej między innymi architekci, konserwatorzy czy prawnicy będący, że tak powiem (napiszę) w temacie, znający te sprawy z własnego podwórka i mogący służyć radą i pomocą. I tu mój nowy pomysł – może udałoby się stworzyć "wiekopomne" dzieło pt.: Przewodnik ratownika zabytków ? Zawrzeć w nim informacje np. jak utworzyć stowarzyszenie, jak i gdzie pisać listy itp. Co miałby on zawierać i w jakiej być formie pozostawiam do przedyskutowania tak jak i sam ten pomysł. A może warto by było zachęcać w facebookowych postach do tworzenia małych, lokalnych stowarzyszeń mających na celu ratowanie znajdujących się na danym terenie zabytków.

Na początku napisałem, że jest to mój ostatni post odnośnie tematu ratowania zabytków. Powtarzanie w kółko tego samego nic nie wnosi, może przybędzie trochę więcej osób zgadzających się z moim zdaniem lub nie i to wszystko. Dlatego też zdecydowałem, że powrócę do pierwotnego założenia tego blogu i będę w nim opisywał sprawy, które wiążą się z zamkami i pałacami z ich historią, ludźmi z nimi związanymi itp. Natomiast moje inne spostrzeżenia czy uwagi nie tylko o zabytkach zawrę w nowym blogu, który zamierzam dopiero otworzyć.


dołącz także:

O akcji

Jesteśmy grupą osób, które chciałyby aby niszczejące i zapomniane zabytki mogły powrócić do dawnej świetności. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że nie w każdym przypadku będzie to możliwe jednak wydaje nam się, że należy próbować zmienić ich los. Ponieważ pojedyncze apele trafiają w próżnię więc postanowiliśmy zorganizować „listową akcję”. Organizowana przez nas akcja ma na celu wysłanie do władz państwowych – ministerstwa a także samorządowych (gmina, powiat) jak najwięcej listów z informacją o tych zamkach i prośbą o jak najszybszą interwencję. Mamy nadzieję, że dla wszystkich tych, dla których los naszych zabytków nie jest obojętny przyłączą się do tej akcji. Osoby chętne na udział w akcji proszę o przysłanie na adres:

ratujmyzabytki@op.pl

swojego zgłoszenia. W emailu zwrotnym prześlemy treść listu, który będą Państwo musieli wydrukować i wysłać go przez Pocztę Polską na podany i wybrany przez Was adres (Ministerstwo, powiat, gmina). Dobrze by było aby był to list polecony ale do zostawiamy już do Państwa decyzji. Może to zwróci uwagę władz na istniejący jednak problem ochrony zabytków.

Z góry dziękujemy za udział w akcji i mamy nadzieję, że przyłączą się Państwo do działań mających na celu obronę naszych zabytków, naszej historii.

Jeżeli w Waszej okolicy jest jakiś niszczejący zamek, pałac czy dwór to prosimy o zgłoszenie tego faktu poprzez podany wyżej adres e-mail. Dobrze byłoby dołączyć obecne zdjęcie budowli.

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Zagrożone zabytki: